Lepiej późno niż wcale jak to mówią. Dzielę się smutną informacją - niestety brat skasował Colta.
On na szczęście tylko lekko potłuczony, ale autko baj baj
Samo zdarzenie miało miejsce już prawie 2 lata temu ale za każdym razem jak się przymierzałem do pożegnania to jakoś tak no nie wychodziło..
Jakby ktoś był ciekawy jak wygląda takie starcie
Trochę nie miejsce na to, ale zostały mi zimowe koła w całości - opony ze stalowymi felgami - jakby ktoś z forumowiczów był zainteresowany proszę o kontakt. Leżą w garażu i jeść nie wołają, ale może lepiej żeby komuś jeszcze posłużyły póki gumy dość świeże.