1. Po około 1 lub 2 minutach zapala się CE, praca silnika się nie zmienia
2. Nie mogę odczytać błędu. Mimo mostkowania w gnieździe, nie mruga błędami.
3. Po lekkim dodaniu gazu łapie obroty i zaczyna falować, tak to normlanie się wkręca na obroty (link do wideo https://youtube.com/shorts/zZfrqXF25WE?feature=share )
4. Słychać pukanie spod maski (stawiam na wtryski ale nie wiem jak się upewnić w 100% że to one)
5. W pewnych momentach brzmi jakby wypadał mu zapłon
Świece wymieniałem, przewody sprawdzałem i wszystko jest w porządku. Jedynie co to potrafi zbierać się ciśnienie na odmie oleju mimo że była czyszczona. Ktoś jest w stanie mi doradzić co robić? Czy jest coś na rzeczy czy wystarczy go rozruszać po lakierniku. Colt cały ten czas "projektu" stał w garażu.
ps.: ktoś grzebał przede mną przy elektronice. Poprzedni właściciel szukając plusa do radia wziął z tylnej lewej lampy (zielono biały przewód bodajże) przez co lampa potrafiła żyć własnym życiem, także coś przy wiązce też mogło być grzebane. Tylko czy mogę to sprawdzić nie rozbierając przy tym pół auta?
Z góry dzięki za pomoc i pozdro
