Najtańszy za 1200, trochę przesadziłem z tym 1500, ale sporo jest za 2000-2500.
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 30 mar 2019, o 07:36
przez Gregg
macieekg napisał(a):Pewnie jesteś rozeznany w temacie. Jak to jest z tymi smartami, że stoi tego pełno na allegro za 1500? Słyszałem, że te silniki wytrzymują max 100 000km, czy to prawda?
Tak, to prawda...większość już po 80 000km nadaje się na śmietnik bo remont silnika średnio się opłaca...jest tylko jeden mały haczyk - wszystkie te Smarki, to wersje benzynowe z uturbionym silnikiem 600/700cm³ Ja mam wersję 0.8 CDI czyli na gnojówkę, a te silniki potrafią dożyć 500 000km przy odpowiednim traktowaniu i dlatego trzymają cenę...oczywiście po 200 000km każdy puszcza mgiełkę olejowa przez odmę przy ostrym traktowaniu, ale da się z tym żyć, a oleju wystarcza od wymiany do wymiany (ja mam jeszcze zapasowy silnik ze skrzynią więc się nie przejmuje )...jak trafi Ci się tani diesel, to na bank ma coś skopane - wybierak skrzyni, siłownik sprzęgła lub całe sprzeglo, albo zawieszenie bo to są słabe punkty tych zabawek.
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 30 mar 2019, o 08:49
przez tomchuck
Kurde to w sumie taki smart to fajna baza pod gokart Auto 2k silnik ze ścigacza 3k plus drobnostki za 2k i za 7k zł mamy ultra mega zapierdalacza gnojącego wszystko ze świateł i w dodatku rwd
Najtańszy za 1200, trochę przesadziłem z tym 1500, ale sporo jest za 2000-2500.
tylko że ja szukam Diesla bo te benzyny padają i oddają za grosze
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 1 kwi 2019, o 10:03
przez Gregg
tomchuck napisał(a):Kurde to w sumie taki smart to fajna baza pod gokart Auto 2k silnik ze ścigacza 3k plus drobnostki za 2k i za 7k zł mamy ultra mega zapierdalacza gnojącego wszystko ze świateł i w dodatku rwd
Dokładnie...i takie wynalazki już za granicą widziałem, a na YT też jest parę filmików jak to lata
btw...jak ktoś szuka Smarka, to oprócz tego co pisałem wcześniej jest jeszcze jedna ważna sprawa przy oględzinach - korozja! Niestety Smark ma osłony pod całym autem i za nimi "ruda tańczy jak szalona" - ja ich nie miałem i może dlatego błoto i wilgoć nie miały się gdzie zatrzymać i mam spód dobry...ruda szaleje też za tymi dziwnymi błotniko-zderzakami, za tylnymi nadkolami, na podszybiu i na przednim pasie/wzmocnieniu, ale to sprawdzimy dopiero po zdemontowaniu całego przodu
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 4 sie 2019, o 15:38
przez Gregg
Smark nadal połyka kilometry i śmiga jak szalony ...nawet spotkał pod marketem brata
Jakieś dwa miesiące temu ogarnąłem klimę, więc mogłem zabrać się za montaż ori halogenów (złącza klimy są za miejscem na halogeny)...niestety najpierw trzeba było je naprawić
...i pomalować nowy grill
...niestety jeden halogen nadaje się do wymiany bo trochę pożółkł w środku, ale świeci
W tzw międzyczasie udało mi się zdobyć ori osłonę podwozia do Cdi i nowe spinki do montażu
...i pasuje
Widoczny na ostatnim zdjęciu kawałek blachy aluminiowej przykręcony do belki tylnego zawieszenia, to taki mój własny patent na ochronę siłownika sprzęgła i wybieraka biegów przed zalewaniem wodą podczas jazdy...są one sterowane elektrycznie i nie lubią wilgoci, a to rozwiązanie się sprawdza. Wszystkie wiązki z tyłu, które były poprzecierane i robiły zwarcia są już ogarnięte, ale lepiej "dmuchać na zimne" Jak będę miał wolny garaż (teraz Jeep wraca w nim do żywych ), to cyknę bardziej aktualną fotkę bo w tej chwili blacha została już zastąpiona osłoną zrobioną z niepotrzebnej osłony z drugiego Smarta.
btw...był nawet taki szalony plan, żeby wykorzystać drugi komplet alusów (są identyczne) i również do przodu założyć tylne koła
...ale już mi przeszło
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 10 sie 2019, o 19:08
przez Gregg
W tzw międzyczasie Jeep wrócił do żywych i zajechał do garażu
...i na powitanie dostał nowe wkłady lusterek
...roletę bagażnika
(syf w bagażniku, to graty do LPG o którym za chwilę)
...zmodyfikowane światło STOP-u (widoczne na ostatnim zdjęciu)
...no i jakieśtam znaczki i naklejki
- bo jak już kiedyś wcześniej pisałem, będzie Texas Edyszyn
Wpadł też nowy czujnik temperatury
...i tłumik drgań układu kierowniczego
bo stary miał już dosyć!
Ponieważ patrząc na oświetlenie Jeep-a, czegoś mi brakowało
...poczyniłem pewne zakupy
...i postanowiłem zrobić światła do jazdy dziennej z dodatkowymi postojami w kloszach kierunkowskazów (jak to w USA) z wykorzystaniem oryginalnych otworów po bokach, które w wersji na Europę są zaklejone
...no i tak to wyszło
No, ale dosyć o pierdołach - czas na konkrety Przyszła paczka od "Jacusia", a w środku same frykasy!
...ale, żeby je zamontować, to najpierw trzeba było zrobić porządek z tym co było pod maską
MASAKRA!!!
Pomimo tego, że to duży samochód i pod maską ma mnóstwo miejsca, upchanie tam Twin-a z osobnym filtrem nie było łatwe
...ale jakoś się wszystko zmieściło
Zdarzały się chwile, że miałem już dosyć i żeby odreagować od kombinowania z LPG, wymyślałem różne głupoty...no i któregoś dnia wymyśliłem jak zmodyfikować oświetlenie komory silnika z wykorzystaniem oryginalnej lampki, która jest pod maską i ma w sobie włącznik rtęciowy. Kupiłem kiedyś do Masterki listwy LED w obudowach, ale ich nie wykorzystałem
...do jednej z nich zamontowałem mikrowłącznik
...i przymocowałem to do wygłuszenia maski, podłączając do ori lampki zamiast znajdującej się tam żarówki
Efekt końcowy jest zajefajny
Po zakończeniu prac z LPG (jest już nawet wstępnie wystrojone), przyszedł czas na naprawę wydechu i pewien warsztat w Sosnowcu podjął się tego zadania...miało być niedrogo i fajnie mruczeć, no i chyba się udało
...wrzucę jeszcze jeden filmik bo nie mogę się nasłuchać
Jak wracałem od tłumikarza, to całą drogę jechałem z otwartym oknem Najlepsze jest to, że ten wydech kosztował mnie całe 200pln z gwarancją, a za MagnaFlow do Jeep-a bez montażu wołają od 570pln w górę, a efekt podobny!
...i to tyle na dziś...następne wieści jak skończę ze skrzynią biegów.
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 11 sie 2019, o 14:31
przez Schizo
Rozumiem, że w przyszłym roku wpadacie na zlot tym mało ekonomicznym samochodem? hehe
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 11 sie 2019, o 21:49
przez tresorex
Gregg napisał(a):...ale jakoś się wszystko zmieściło
I nie żebym się mądrzył, ale w pierwszym lepszym poradniku o montażu LPG jest napisane, że węże między wtryskiem gazu a króćcem powinny mieć max 10cm długości i wszystkie powinny być o tej samej długości. U ciebie każdy inny i chyba ponad 20cm mają
Jak poprawiałem u siebie to kupiłem pojedyncze wtryski i każdy jest nad wtryskiem benzyny, a wężyk ma ok 4cm.
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 12 sie 2019, o 12:25
przez Gregg
tres, powinno być dokładnie tak jak piszesz, a że tak nie będzie , zdałem sobie sprawę trochę za późno i zostałem z listwami do wykorzystania. Instalacja miała mieć wystarczającą moc przy nie zmienionej konstrukcji i tak zostały zamówione graty...no i w trakcie okazało się, że reduktor jest dużo większy i ma zupełnie inaczej wyprowadzone króćce, przez co węże wodne i gazowe zabrały trochę miejsca, a listwy wtryskowe już się nie mieszczą w miejsca starych bo nie ma ich jak zamocować (poprzednie były po prostu położone na silniku i przecierały wiązki i przewody)...w dodatku kolektor dolotowy, który jest na górze silnika nie jest symetryczny i dwa z ośmiu cylindrów mają nawiercone kanały tak, że ledwo udało się tam wcisnąć wężyki do wtrysków Reduktor jest na 400 kucy, wtryski są szybkie, króćce wylotowe rozwiercone na max przelot, a dawki w stosunku do poprzedniego zestawu i tak musiały zostać obcięte prawie o połowę i na razie daje to radę...jak się wszystko ułoży i zacznie kaprysić, to najwyżej będę miał kolejny wydatek No cóż...człowiek uczy się całe życie, a i tak głupi umiera!
...a ja bez grzebania w autach, to chyba bym umarł
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 28 wrz 2019, o 17:06
przez Gregg
Kontynuując temat LPG w Jeep-ie, to tyle zostało ze starej instalacji
...ale dzisiaj nie o tym. Ponieważ Jeep przez ostatnie dwa lata więcej stał niż jeździł, można się było spodziewać, że zaczną wychodzić jakieś usterki...ale czegoś takiego się nie spodziewałem - jadąc jakieś 80km/h po nierównościach przytrafiło mi się coś takiego
...A SPODNI NA ZMIANĘ NIE WZIĄŁEM!!!
Trzeba było dogłębnie przetrzepać zawieszenie i okazało się, że korozja zrobiła swoje - posypały się wahacze, tuleje, sworznie i nawet jedna piasta przednia!
Konstrukcja przedniego zawieszenia i zwrotnic jest dosyć prosta, ale rozmontowanie tego na części pierwsze, to już gruby temat
...ale udało się ogarnąć obie strony
Przy okazji wywaliłem przedni most napędowy bo w reduktorze skleiło się sprzęgło i ciągnie obie osie na sztywno - na zakrętach wszystko aż trzeszczało!
...RWD to jest to
Niestety naprężeń i mocy silnika nie wytrzymała poducha i choć wyglądała normalnie
...to po wyjęciu się rozpadła
Wymiana na nową i po problemie
btw...kupiłem fajne "rękawiczki" do grzebania przy autach
...światło zawsze pod ręką
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 12 gru 2019, o 17:11
przez Major
dobre z tym nagrywaniem wszystkiego na żywo Nie sądziłem że komuś jeszcze sie chce takie rzeczy robić na forum ;P A rękawiczki bajer, szkoda tylko że ja nie potrafie nic w rękawiczkach robic, chociaż tutaj to moze nie być takie złe ;P
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 12 gru 2019, o 19:10
przez Gregg
Trochę czasu upłynęło od moich ostatnich wypocin, więc zrobię mały update
Yamaszka dostała japoński akcencik
...oraz nowy lakier na silniku, zbiorniku paliwa i paru innych elementach
Na nowy sezon czekają też nowe graty
btw...ciekawe czy filtr oleju z K&N-a też można myć jak filtr powietrza?!
Smart też doczekał się zmian przy okazji przygotowania do zimy - zimowe koła z ubiegłego sezonu dostały nowy lakier
...tylko śrub nie zdążyłem ogarnąć i są takie trochę rude
No i na koniec Jeep - tu cały czas coś poprawiam...i upalam go namiętnie
Walki ze skrzynią ciąg dalszy - podmiana płyty sterującej na zregenerowaną z założonym Shift Kit-em od TransGo...niweluje błędy pracy nadbiegu, poprawia lockup na trzecim biegu, a przede wszystkim sprawia, że zmiana biegów przy normalnej jeździe jest praktycznie nieodczuwalna - widać tylko zmianę obrotów silnika na obrotomierzu.
...przy okazji parę fotek, jakby ktoś chciał zobaczyć skrzynię A500/44re od spodu
Wpadły też wreszcie nowe siłowniki tylnej klapy i szyby bo już mnie krew zalewała jak to miałem otwierać...pokrywa bagażnika w Jeep-ie jest kurewsko ciężka i jeszcze ciągnie roletę!
...a tak fajnie to teraz śmiga
No...to chyba tyle
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 1 sty 2020, o 21:48
przez Gregg
Trochę mi się w Sylwestra Jeep pobrudził, ale tragedii nie ma...
...a jeśli ktoś chce zobaczyć jak można się bawić tą jeżdżącą kanapą, to tu małe co nieco
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 11 sty 2020, o 12:56
przez Schizo
Usłyszałem ten gulgot i pierwsze co mi przyszło do głowy:
Chciałbym tak kiedyś pojeździć w gnoju, może kiedyś rzucę się na jakieś Pajero hehe
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 11 sty 2020, o 22:16
przez Gregg
Schizo, wierz lub nie, ale od kiedy Jeep wrócił do żywych, nie włączyłem jeszcze muzy podczas jazdy...tak mnie kręci ten bulgot, że nie masz pojęcia
...dziwne to trochę bo właśnie trwają prace związane między innymi z audio, ale o tym trochę później - jak skończę
btw...mam fajną naklejkę i nie wiem gdzie ją wstawić?!
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 13 sty 2020, o 15:13
przez Schizo
Ja ze swoim 2.0 to często radio wyłączam a co dopiero w przypadku takiego pieca jak Twój... Naklejka przednia, jeden z moich ulubionych tekstów
Re: Czym jeździ Gregg...
Napisane: 28 maja 2020, o 04:46
przez terminus
Kiedy ty masz czas tym wszystkim jeździć? Bo przeca jak stoi to ruda żere.
Wysłane z mojego moto e(6) plus przy użyciu Tapatalka
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 28 maja 2020, o 19:59
przez Gregg
Nawet nie mów - w Jeep-ie musiałem ostatnio leczyć progi bo mi końcówki ruda wpierdzieliła...okazało się, że poprzedni właściciel przy okazji konserwacji podwozia, zakleił odpływy w progach silikonem ...z racji tego, że przez prawie dwa miesiące siedziałem w kraju, to trochę się z autami podziało, ale teraz nie mam kiedy wrzucić dokumentacji na forum. Btw...Smarkiem od zakupu zrobiłem ponad 8 tysięcy km...sam nie wiem jakim cudem
Czym jeździ Gregg...
Napisane: 28 cze 2020, o 19:25
przez Gregg
...jak już wspomniałem wcześniej o progach, to naprawa metodą chałupniczą wygląda tak
Jeep doczekał się też paru innych napraw i modyfikacji...
Dorwałem wreszcie brakujący przełącznik szyby w tylnych drzwiach, moduł przełączników tylnej wycieraczki z grzanymi fotelami i światłami p/mgielnymi bo stary miał uszkodzone suwaki i licznik USA, ale posłużył tylko jako dawca szyby bo w moim była połamana.
...skrzynia biegów dostała zestaw nowych czujników, a dolot łapie oddech z pełną mocą za sprawą wkładki K&N
- od razu pojechałem na strojenie "podtlenku biedy" (LPG) i teraz czuć moc!
Jak zrobiłem wydech, to strasznie jarałem się bulgotem silnika, ale że czasami trzeba posłuchać też trochę muzyki, a ori głośniki się posypały, przyszedł czas na poprawę audio...
Kupiłem radyjko
- cztery głośniki w drzwi - oczywiście musiałem znaleźć dwu-ohmowe bo takie są końcówki mocy w ori wzmacniaczu Infinity Gold
- ori soundbar z wersji Orvis
...a do niego trochę lepsze głośniki bo fabryczne ze starości zmurszały
- do tego wzmacniacz i trochę kabli bo trzeba to podpiąć pod wyjście liniowe z radia
Wzmacniacz i głośniki poszły w soundbar
Audisony idealnie spasowały w drzwi
Koło wzmacniacza upchnąłem filtr i przekaźnik do włączania soundbara
Dorwałem też ciekawy gadżet:
...no i po paru modyfikacjach udało się zamontować - parę fotek zrobionych na szybko
Smart dostał japoński akcent
...i kiedyś nawet udało mi się zamknąć licznik
Niestety jak już może ktoś zauważył (zmiana w podpisie), rozstałem się z Yamahą - trafił się klient, który chciał ją mieć i dałem się przekonać...niech służy