Przedstawiam mój świeży nabytek, który udało się w końcu zdobyć po kilku miesiącach intensywnych poszukiwań.
W końcu znalazłem ciekawe ogłoszenie z Łodzi czyli niedaleko. Na dodatek samochód należał do użytkownika Coltmanii dyfer33, więc była szansa na to że jest w niezłym stanie. Kolor czerwony to taki jakiego szukałem, ale czarne słupki i dach w sumie średnio mi się podobały, cena początkowo była też ciut wysoka, ale w chwili gdy cena przyjęła znośny pułap, umówiłem się i pojechałem. Na miejscu od razu znalazłem mój cel, który na żywo prezentował się znacznie lepiej niż na zdjęciach i spodobał mi się ten czarny dach.
Na miejscu obejrzeliśmy karoserie i była ok jak na 14 latka. Nadkola zdrowe, progi ok. Widać tylko że zaliczył uderzenie od frontu ale został całkiem nieźle złożony tak że maska pasuje (tylko światła trochę odstają) no i bok porysowany kluczykiem przez jakiegoś <cenzura>, miał jeszcze parę zadrapań rys i odbić po kamieniach na masce ale to standard przy tym wieku. Zapalił od razu, ładnie pracował. Spod korka wlewu oleju ma lekkie przedmuchy, ale bez benzyny czy borygo (trzeba to będzie sprawdzić). No ale dobrze się wkręca sprawnie przyspiesza więc chyba jest ok. Wycieków brak, komora silnika naturalnie lekko pobrudzona. Następnie pojechaliśmy na kanał tam od spodu też wszystko w porządku. Zaś Łódzkie drogi zweryfikowały stan jego zawieszenia. Coś buczało z prawej strony jak łożysko, ale właściciel zapewniał że to nie łożysko tylko jajowata opona. Zresztą oponki i tak są do wymiany.
Powrót do domu to była bajka. Jak to się super prowadzi w zakrętach, jak przyspiesza, hamuje, zmienia biegi. Po prostu miałem taką minę



No to teraz trochę faktów:
Jego historię w polsce pewnie znacie, bo dyfer opisywał ale napiszę tak w skrócie. Samochód sprowadzony z Niemiec na wiosnę 2008, dostałem masę makulatury w postaci książki serwisowej od nowości do 170 tys, do tego wszystkie faktury, paragony, badania techniczne z tego okresu, jakiś wykres z hamowni na 126KM


Chyba całkiem zdrowy?
Zimowe opony na stalowych 13' na samochodzie zaś 14 calowe alufelgi OZ. Jeszcze zamontowane malutkie spychacze z przodu na zderzaku.
No to teraz parę fotek zrobionych na szybko świeżo po kupnie jeszcze na starych blachach.








Wczoraj został przerejestrowany. W najbliższym czasie muszę zmienić oponki, bo te są już na wykończeniu no i lata też już mają. No i szukam jakiegoś dobrego mechanika z Wawy który mi zrobi wymianę oleju, filtrów, świec przewodów, regulację zaworków. Coś jeszcze trzeba zrobić po zakupie?
Planuję mojego colcika doprowadzić do stanu idealnego, zresztą chyba jak każdy tutaj.
