Miesiąc temu miałem nieprzyjemną sytuację. Zagapiłem się na wypadek na Wale Miedzeszyńskim i nie zdążyłem wyhamować przed ostro hamującym autem przede mną. Szkody to wygięta maska, połamany zderzak i pogięta belka, rozszczelniona klimatyzacja, połamane zaczepy prawej lampy i do wymiany lewa. W drugim aucie uszkodzony zderzak i klapa od bagażnika, nikomu nic się nie stało.
W zeszłym tygodniu odebrałem już auto od blacharza, trochę pojeździłem i wygląda na to, że reszta jest ok, nawet szyby jak by lżej chodzą i cichszy się zrobił. Zderzak razem z belką kupiony od ludinho1, tylko znaczka jeszcze brakuje, maska wyprostowana przez blacharza. Wyprostował i zabezpieczył dobrze, ale do malowania mam zastrzeżenia. Najważniejsze, że jeździ, jeszcze tą klimatyzację będę musiał zrobić.
Ile wziął blacharz za ta robotę ? Bo mam identyczny problem z tym ze sam wszystko zrobie ale musze jakos pas przedni przywrócić do poprzedniej odległości bo lampy schodza do środka
Auto nie przeszło przeglądu, kupiłem widać z byle jak zrobionymi podłużnicami. Z tyłu na wysokości wahaczy jest słabo nie dość, że łatane jakąś blachą z puszek po coli, to jeszcze rdzewieje. Oddane do blacharza, zobaczymy czy się uda jeszcze wskrzesić. :/
Wiem, że to mniej ciekawe niż modyfikacje/naprawy wykonane we własnym zakresie, najlepiej jeszcze ze zdjęciami, ale Colt po prostu jeździ i daje mnóstwo frajdy. W zeszłym tygodniu zrobił dwie większe trasy - Warszawa - Giżycko (ok 300km) i Warszawa - Bytom (ok 330km), wszystko chodzi jak trzeba, klimatyzacja już zrobiona zdecydowanie zwiększa komfort jazdy.
W tym momencie najbardziej mi przeszkadza matowa prawa przednia lampa, do tego zgubiłem jedną zaślepkę z dachu no i trochę już stalowe felgi 13" mi się opatrzyły.